Najnowsze wpisy, strona 30


lip 24 2004 zjarana... sloncem (36)
Komentarze: 1

Duzo pije, malo spie... Troche bywam tu i tam. Wczoraj Heineken beach party... Chill-outowo i ogolnie chill (bo to nie Cypr w koncu - pozdro dla Majki). Dzis robie imieniny... Znam kierownika riksiarzy... Majkel ma mnie coraz bardziej w dupie i jego depresja sie poglebia. Byc moze sie do tego przyczynilam. Glupia jestem. On tez. (...)"A Ty sie temu nie dziwisz, wiesz dobrze co bylo by dalej, jakbysmy byli szczesliwi... gdybym nie kochal/a Cie wcale"(...)

Ogolnie coraz bardziej zapuszczam tu korzenie i ciezko mi myslec, ze byc moze to juz ten ostatni raz... Mona i Milla przyjezdzajcie... Niechorze czeka.

nermal : :
lip 12 2004 dzien jak co dzien (35)
Komentarze: 1

Po upojnych chwilach lata, nastala szara i mokra chujnia... Obijam sie w tym roku niemilosiernie i jem, jem, jem... Szef sie postarał chociaz o to :))) Gorzej bedzie z premiami. Motorowki wyszly 2 razy na testy, troche poszalalam z chlopakami. Egzamy zdalam, niezazbytnio co prawda, ale przynajmniej wrzesien wolny... Dzis przyjezdza Iva, wiec nie bede trzezwiec przez 2 trygodnie (czyli w sumie nic sie nie zmieni). Notek, jak nie bylo, tak nie bedzie, bo net jest dopiero w Pobierowie (7 zeta za godzine, skandal), albo w Trzebiatowie, ale tu sprzet ledwo chodzi...

Na bazie orpocz Mlodego "a.k.a niebieskooki Bóg" pojawil sie Armando. Dzieciak w sumie jeszcze, ale Mona w sam raz dla Ciebie do schrupania. Jazzga stoi tam gdzie stala, Syrena i Baltyk tez. Tylko klimat wciaz ten sam... Zyc nie umierac.

nermal : :
cze 25 2004 troll (34)
Komentarze: 4

Nie potrafię czytać o przekłutym pępku, sexcesach, zrzuconych kilogramach i palarni na wydziale ludzi, których znałam, jak byli dziećmi. Niech znajomi z wczesnej młodości pozostaną młodzi!!! I tak niektórzy nigdy nie będą w moich oczach kobietą, ale małą, bełkoczącą nieco otyłą dziewczynką. Choć kobietą już dawno są i to całkiem konkretną...

nermal : :
cze 25 2004 rajmund zareczony (33)
Komentarze: 1

Zauważyliście, że jeśli nie ma się już o czym mówić, to mówi się o pogodzie? A ja z niektórymi ludźmi z grupy coraz częściej zaczynam rozmawiać o pogodzie. Hmmm, pora zmienić towarzystwo?? Od października specjalności, więc pewne zmiany zajdą, skład zmontowaliśmy chyba konkretny.

Dobrze, że z M!lla i Moną nie muszę gadać o pogodzie. Spotkanie przy browarze (choć nie dla wszystkich, co M!lla?) odbyło się w nader optymistycznie nastawiającej do wakacji atmosferze.

W-wa, a konkretnie Marki-koszmarki odwiedzone. Już po raz ostatni w tym roku. Nowych twarzy trochę, same baby. Starzy znajomi nic się nie zmieniają. Rajmund się zaręczył, buahhhaaa. Zamówiliśmy w Zielonce 15 pizz. Przywiźli na 2 raty (13+2 ^%$!%) po godzinie, ale wynegocjowaliśmy 150 zeta rabatu, hehe. Negocjował gościu od kontaktów zewnętrznych. Aiesec uczy praktycznych umiejętności.

Aaaa, no i oczywiście Rajmund kolekcjonuje smycze. Przy wejściu do metra gościu sprzedawał za 10, Rajmund kupił za 8. Szkoda, że browara nam też nie stragował. Więcej tam nie jadę, chyba, że stan konta zaczne mieć warszawski, wrrr.

nermal : :
cze 22 2004 American dream (32)
Komentarze: 0

Sesja sesja i po sesji... Wyniki next week, więc wiadomość o ewentualnej porażce zastanie mnie nad morzem. Tokarskiego rozpykałam jak trzeba. Jak będą sprawdzać młodzi to może nawet maxa dostane, gorzej jak wodzu z konferencji wróci. Wtedy poprawność prac będzie pojęciem wysoce względnym...

Nie mniej jednak mam już wakacje. Szkoła jest tematem tabu. Nawet na grupowe picie na działkę do Bogny nie jadę. Muszę od nich odpocząć wreszcie...

Chłopaki lecą jutro do Stanów zarabiać zielone (Marcjan, uważaj na siebie! musze miec z kim grać w kosza). Maciek wraca, Gadomski zostaje na stałe już chyba, nawet Ewka jedzie bekon do Anglii pakować. Epidemia jakaś czy co? Ja wbrew wszelkim zapowiedziom synoptyków jadę do wiecznego Doran City i zamierzam wrócic opalona na heban. A banknotami z Jagiełłą, Kazikiem czy Mieszkiem nie pogardzę. Byle została zachowana przewaga tych pierwszych...

nermal : :