Komentarze: 5
No nie da sie ukryc, ze na moim blogu powstala pewna dziura, nie do zaklejenia, bo pisanie mega notki wstecznej jest srednio mozliwe z przyczyn technicznych (w kraju hi-tech mam problemy z netem kiedy chce i gdzie chce, nawet jakbym placic chciala), a nawet jakbym te przyczyne pokonala, to sie nie da i juz.
Jestem na ostatku mojego American Dream. Park pozegnalam ostatecznie na ten rok (bo przestalam sie juz zarzekac ze nie wroce), akademik i hotel tez (mam nadzieje, ze definitywnie na cale zycie). Teraz rezyduje w dzielnicy domkow jednorodzinnych i rokoszuje sie sniadankami na tarasie i nicnierobieniem w basenie. Pracuje niemalze na Brandon z Beverly Hills 90210, kase wydaje szybciej niz zarabiam i czekam az nastanie 25.09 co by wyruszyc na podboj D.C najpierw a potem Miami. Ocean (MD) i Atlantc City zobaczone, Philly pobieznie ale tez, NY zostawiam na koniec no i Niagara. Warto bylo, nie moge sie doczekac az zobacze zdjecia!!!
Przeczytalam ostatni miesiac z bloga Chandlera i Monique i chce do domu... Marzy mi sie obiad u Mamy i piwko ze znajomymi w Lodzi. Takie mam teraz potrzeby... Pewnie na Florydzie mi sie odmieni, ale wtedy to juz naprtawde bedzie trzeba wracac.
Buziaki...