dzien jak co dzien (35)
Komentarze: 1
Po upojnych chwilach lata, nastala szara i mokra chujnia... Obijam sie w tym roku niemilosiernie i jem, jem, jem... Szef sie postarał chociaz o to :))) Gorzej bedzie z premiami. Motorowki wyszly 2 razy na testy, troche poszalalam z chlopakami. Egzamy zdalam, niezazbytnio co prawda, ale przynajmniej wrzesien wolny... Dzis przyjezdza Iva, wiec nie bede trzezwiec przez 2 trygodnie (czyli w sumie nic sie nie zmieni). Notek, jak nie bylo, tak nie bedzie, bo net jest dopiero w Pobierowie (7 zeta za godzine, skandal), albo w Trzebiatowie, ale tu sprzet ledwo chodzi...
Na bazie orpocz Mlodego "a.k.a niebieskooki Bóg" pojawil sie Armando. Dzieciak w sumie jeszcze, ale Mona w sam raz dla Ciebie do schrupania. Jazzga stoi tam gdzie stala, Syrena i Baltyk tez. Tylko klimat wciaz ten sam... Zyc nie umierac.
Dodaj komentarz