Komentarze: 1
Motto na dziś:
"- Wszystko OK?
- Nie. Jest kurewsko daleko od OK".
/Pulp Fiction/
Komp zasyfiony syfem wszelakim, bo empetrójki zachciało mi się szukać. Próbę podjęcia walki z syfem zostawiam na potem. Już od kilkunastu dni. Pokój zarasta mi również syfem wszelakim. Odkurzacz popusty. Wiem, że to nie tłumaczy tego, co leży dosłownie wszędzie i, i tak z racji rozmaiarów, pod odkurzacz by nie poszlo. Portfel może mi ewentuanie zarosnąć grzybem, bo pustki w nim od pamiętnego zamachu na mój spokój. Pracuję nawet często, choć pieniędzy nie widać. Zbieram tylko PIT'y na przyszły rok, mówiące że mi zabrali z czegoś, czego nie dostałam. Kalendarz zarasta mi rzeczami do zrobienia na wczoraj, ale konsekwentnie zapisuje różne rzczy, tylko po to, żeby uspokoic na chwilę sumienie. Nie otwieram go potem. Że o życiu nie wspomne i o sprawach nie_do_końca_zakończonych_po_mojej _myśli, od płci brzydkiej poczynając, na popsuciu sobie stosunków z panią, która decyduje ile zarobię, a raczej, czy w ogóle pojawi się taka szansa.
To było to daleko. Teraz coś na OK. Wszelkie rankingi popularności bije jednak, basen (mimo sztaniary rodem z wczesnego Gierka, co mnie doprowadza co tydzień do szału), pizza i piwko z Tatą. Maczu Mama nam nie dała oglądać, wrrr. A nie mówiłam, że "daleko"? Jeszcze spać mi się chce na maxa.
Notke sponsorowała firma F O R E C A S T I N G w ramach akcji "co można zrobić byle się tylko nie pouczyć"