Komentarze: 1
Zawsze chciałam mieć starszego brata, ale dziś to by sie przydał młodszy, najlepiej w wileku wczesnego gimnazjum, lub późnej podstawówki. Z braku zaawansowanych pakietów obliczeniowych pod ręką byłam zmuszona do rozwiązania układu dwóch równań z dwiema niewiadomymi na papierze. Jeny... a ile sie nakreśliłam przy tym.
Jeszcze teraz rozwiązać wszytskie równania w życiu i jest szansa, że wyjdę na prostą. Nie wiem czemu, ale cos mówio mi, że jutro albo coś sie wydarzy, albo bynajmniej od jutra wszytko będzie jasne. Dziwne, bo ja nie miewam przeczuć.
Warszawa sie nie odezwała, a w tym przypadku brak wiadomości jest wiadomością dobrą, bo najpierw informuja pokonanych. Jak jutro posłaniec nie przyniesie złych wieści idę do dziekanatu z podaniem o wolne i niemanie sesji zimowej.