Komentarze: 1
Te dwa słowa na długo utkwią w mojej głowie. Głowie, która boli z każdą chwilą coraz bardziej. Mówienie "więcej pić nie będę" nie ma najmniejszego sensu, bo dobrze wiem, że "mniej też nie". Zbolałe opisy na gadu wszystkich innych sobotnich kowboi wcale mnie nie umacniają w cierpieniu. Czemu ta klawiatura jest taka głośna?? Ałłł
Swoją drogą, to chyba naprawdę wypiłam za dużo, bo kac (który prawie nigdy mnie nie dopada) nadszedł dopiero w połowie niedzieli. A jak powszechnie wiadomo, kac przychodzi dopiero, gdy stężenie alkoholu we krwi spada poniżej jakiegoś poziomu. Skoro spadało u mnie tak wolno, to znaczy, że troche tych promili było. Ałłł
Sobotni wypad na kosza bez emocji, oprócz tego, że wygraliśmy tylko jedną kwartę. Macoomba sprowadził mnie nieco na ziemię i na razie na nic w najbliższej pięciolatce nie ma szans. Ja tradycyjnie mam odmienne zdanie w tej kwestii i cierpliwie czekam na dalszy rozwój wypadków. Ałłł
We wtorek obowiązki różne spowodują, że spotkam się z MB. Zamierzam sie zrobić na bóstwo, żeby "ślicznie dziś wygladasz" stało mu w gardle. A co!!! Ałłł