Komentarze: 2
Wzrost liczby białych krwinek u MB, który zdarza się już nie po raz pierwszy, budzi mój paniczny lęk. Im bardziej nie chcę o tym myśleć, tym bardziej nie daje mi to spokoju. Jakiś koszmar... Zmieńmy temat, błagam.
Ku mojemu zaskoczeniu piątkowe wyjście do kina płynnie przeszło w imprezę. "Dom wariatów" polecam zdecydowanie jako alternatywę dla superprodukcji wszelkiej maści. Niech Was nie zwiedzie gatunek "dramat". Ja się nieźle uśmiałam. A jak już jestem w takim reklamowym tonie, to z pełna odpowiedzialnością (i niewielkim kacem) rekomenduję czarną wódkę, która wbrew pozorom należy do gatunku czystych. Nazwy nie pamietam, co chyba jest zachętą samą w sobie.