Archiwum 08 grudnia 2004


gru 08 2004 I did it... (88)
Komentarze: 1

Zgodnie z prośbą, podałam opiekunowi mojej specjalności numer na komórkę i gg. Koniec ze sprośnymi opisami i najeżdżaniem na profesorów. A najechałabym na pewną panią, co nawet doktorem nie jest. "Applied econometrics in English" pozycja 83, to ja. Grubo pod kreską. Ndst. 83 to dobry znak. Mój rocznik - najlepszy, hehe.

Ale prognozowanie latem powinnam zdać bez problemu, bo wyprognozowałam sobie dokładnie te 12 punktów. Mój cenny kapitał na poczet pięciotygodniowych ferii zimowych, jeśli wyląduję nad kreską po drugiej części.

Wyniki ze "stosowanej" po polsku tym razem zapowiadają się nie tak źle. Rekordzista miał na razie 1 pkt z zadania na 10 pkt, a u nas jak wiadomo kreska jest ustalana według wyniku najlepszego. Widzę realne szanse, żeby zdać.

Na koniec tej arcyciekawej szkolno-syfiastej notki motto mojej grupy przed sobotnim egzaminem z rachunkowości. "Jak nie wiesz, jak zaksięgować, to postepuj jak z łapówką - nie księguj wcale." Ot takie żarty mamy.

nermal : :