Archiwum 21 czerwca 2004


cze 21 2004 siedem... (31)
Komentarze: 4

Wyje agregator prądotwórczy na całe podwórko. W mieszkaniu na dole otwarte okna, zainstalowane halogeny, jak przy kręceniu filmu. Robią zdjęcia, mierzą, dyskutują. Kręcą się chłopcy z wydziału zabójstw chyba, ubrani na czarno, kamienne twarze, paru przystojniaków. Trochę po cywilnemu, nawet babki są. Palą mnóstwo papierosów. Przez okno widać ciało grubasa, tylko w skarpetkach i gaciach, leży na środku pokoju.
Scena z "Siedem"? Być może, ale dlaczego taki scenariusz napisało życie i akcja się działa na przeciwko moich okien? Wiem, że w co drugich wiadomościach się słyszy o takich rzeczach, ale niech się dzieją bramę dalej, albo najlepiej w innym mieście.
Troche pękam, bo do końca nie wiem, co tam sie stało, ale wiem, że śmierć z przyczyn naturalnych obywa się bez takiego echa. Brrr... 
Mało porównywalne wydarzenia, ale na egzamie z AIO dostałam "ptaszka" za ściaganie (kurwa wszystcy ściągali, ale sami nas prowokowali, bo połowa pytań była taka sama w obu grupach tylko w innej kolejności) i gościu zaprosił mnie na wrzesień. Obawiam sie, że nie żartował. Niby co za różnica, bo z Tokarskim jutro tez pewnie nie wygram...

nermal : :