nowa notka bez tytułu (117)
Komentarze: 1
Nowy semestr. Dwie dziury w indeksie ze starego. Z nieukrywaną "radością" dostałam dziś porcję materiałów do skserowania i oświadczam, że w następny czwartek zaczynam... letnią sesję egzaminacyjną. Czyż życie nie jest piękne?
Nowy system. Komputer działa jak szalony. To pierwszy krok, żeby zacząć pracować nad innymi sprawami.
Nowe miejsca. "Paparazzi" odwiedzone. Nie przywykłam, żeby za kilkuosobową grupe ktoś płacił czterocyfrowy rachunek. Czy mam się zacząć przyzwyczajać?? Jak tak ma wygladać moje życie w świecie międzynarodowej korporacji, to może się jednak skuszę i zostanę kobietą sukcesu.
Nowy plan gry. Project American Dream zweryfikowało życie. W sumie nieznacznie, bo o 150 kilometrów, ale niestety w głąb lądu. Stety wody będę mieć pod dostatkiem, bo my postition is lifeguard. A wszyscy znajomi dostaną w prezencie Snoopy'ego. Jak ktoś chce Myszke Mikey to niech sobie pojedzie do Disneylandu. A mówiąc, że projekt zweryfkowało życie, mam na myśli to, że inne miasta zostały wychu.... przez jedną panią ze stolicy. Justyna... pamietajcie - nie lubimy jej. Możecie jej super glue nalać do zamka od auta.
Nowy dzień... wstał już dawno. czas najwyższy sie spoziomować, bo na basen niedługo idę, ku czci nienowej wcale zasadzie, że w zdrowym ciele, zdrowe cielę.
Szczęśliwego Nowego Yorku.
Dodaj komentarz