maj 30 2004

tylko spokój nas uratuje...


Komentarze: 3

Muszę się nauczyć liczyć do dziesięciu... raz dwa trzy cztery pięć sześć siedem osiem dziewięć dziesięć... proste nie?? Ja zatracam tę umiejętność w kluczowych momentach i jestem over-reactive.

Niech już kurwa nastanie koniec sesji. Znowu na 1/6 roku wyniosę się nad morze, a jak Hannover nie wypali, to może tym razem na cały kwartał... Wszystko będzie łatwiejsze. Ciepłe noce, winko z Fają na wieży, głupawki na motorówce, hamburger "Wypas" o 4 rano, białe delfiny i... To będzie wyjątkowy sezon.

PS
Pierwszy raz od 3 lat nie wiozę drewna do lasu i będę mogła "otworzyć sezon". A janczary niech się mają na baczności!!!

nermal : :
31 maja 2004, 21:55
jak miło bez bagażu,co nie?? :) chociaż jest jeden minus-kto ci poniesie plecaczek wypchany ciuchami i kosmetykami??(i nastała cisza....)
30 maja 2004, 21:24
informatyke i ekonometrie... hmmm moj anonimowy ekshibicjonizm staje sie coraz mniej anonimowy
qwerty_qwerty
30 maja 2004, 21:18
podoba mi sie naprawde mi sie podoba hamburger o 4 rano to brzmi jak impreza i zabawa i to mi sie bardzo podoba sproboj ziemniaczkow z maselkiem w srodku noc tez jest milo...a co studiujesz?

Dodaj komentarz