gru 11 2004

stosunek przerywany (90)


Komentarze: 5

Igram z ogniem i dziś bym się prawie doigrała. Bazowanie jedynie na firewall'u Toyi nie jest rozsądne, wyłaczenie antyvirów wszelkiej maści, co by tylko Mula przyspieszyć także. Dziś się o tym boleśnie przekonałam. Zaatakowały mnie ze wszystkich stron, ale całe szczęscie były na tyle prymitywne, że moje niezawodne "7 szybkich kroków" nadal pozostaje niezawodne. Troche adrenalinki było tylko przy zabawie z rejestrem. Tu kiedyś też się doigram, bo zasada "nie wiem co to, ale na wszelki wypadek wywalę, może tym razem też się nic nie stanie" jest naiwna i kiedyś mogę nacisnąć o jeden raz za dużo. Ale jeszcze nie dziś, hehe.

Dobra świńtuchy... rozczarowałam trochę co? Ale to co wyczyniam z kompem, ma bardzo dużo wspólnego ze stosunkiem przerywanym. Dobrze, że w tamtej kwesti zachowuję dużo więcej rozsądku.

P.S. Sztuczny penis dopingowym hitem http://sport.onet.pl/1022323,wiadomosci.html

nermal : :
14 grudnia 2004, 01:14
To nerwicą grozi taki stosunek, nieważne z kim lub z czym.
o_t_e&Książę
11 grudnia 2004, 11:27
...My też blogowym akwizytorom mówimy NIE.. niemniej jednak... zapraszamy na nasze wspaniałe BLOGASKI:)...
11 grudnia 2004, 11:26
...łee a juz miałam nadzieje na odrobine pikanterii.. zawiodłam sie... ale i tak Cie lubie czytac:)... P.S. mojego rekordu wirusowego mam nadzieje nie pobiłas?;)...
iwcia_iwon
11 grudnia 2004, 08:59
o ty swintucho :-)))))
11 grudnia 2004, 00:55
no ja myśle hehe

Dodaj komentarz