lis 11 2004

dżin (73)


Komentarze: 3

Zawsze kiedy kłamię, albo nawet kiedy tylko planuję skłamać, to spotyka mnie kara - cielesna zazwyczaj. Teraz nawet nie zdażyłam naściemniać porządnie, a już się przypętało choróbsko. Długi weekend stracony... Ani Wrocław, ani balety, ani domówka z Kamilem, ani pouczyć się nie jestem w stanie. A we wtorek egzamin... A najgorsze jest to, że Aga vel SIOSTRA przyjechała i nawet nie zabaluję z nią. A ostatni raz ją widziałam w Doran City.

Wniosek nasuwa mi się jeden. Jak zamierzam kłamać, to muszę to robić tak, żebym się sama nie zorientowała.

Na deser dowcip i spać idę, bo chyba brędzę nieco...

Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.

nermal : :
12 listopada 2004, 13:09
Strzał z liścia????
12 listopada 2004, 12:51
A jak się już zorientujesz, to udawaj, że wszystko w porządku.
11 listopada 2004, 01:05
oliwa nie zywa ale sprawiedliwa...u mnie te kary chyba sie kumuluja i długo długo nic, a potem jak nie pierdolnie...łacze sie w cierpieniu, tez mam weekend zjebany ato w powodu tego gigantycznego zimna na moich słodkich usteczkach, torba na glowe i do lozka! :<

Dodaj komentarz