sty 06 2005

"Carpe diem, quam minimum credula postero"...


Komentarze: 3

Własnego szcześcia nie można zbudować na cudzym nieszczęściu. To prawda. A czy mozna się cieszyć chwilą bez względu na okoliczności towarzyszące?? Żeby potem nie żałować czegoś, czego się nie zrobiło, tylko tego co się zrobiło. Ryzykując wiele, mogę stracić jeszcze więcej, ale ile zyskać?? Różowe okulary zachwiały proporcje i myślę, że wiele, ale czy to oby na pewno to prawda... Pakuję się w kłopoty, ale wypiję potem to piwo co nawarzę. Za stara jestem, żeby się zasłaniać nie wiem czym.

Wspólny poranek był cudowny. Oby tak dalej. Nie wiedziałąm, że "Biblio" otwieraja o 10.00 rano. Padło co prawda tak niechciane "Co będzie dalej?". Zgodnie pozostawiliśmy to bez odpowiedzi, ustalając, że dalej to będzie piątek, przepleciony niestety czwartkiem.

Jako zaczęłam cytatem, to i skończę...

"Quid sit futurum cras, fuge quaerere"
Quintus Horatius Flaccus, 65 - 8 p.n.e

nermal : :
06 stycznia 2005, 09:52
...badz fair...przede wszystkim ze soba... i jakoś mi tak do głowy jeszcze przyszło... nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe... wymadrzam się nie?:>...
06 stycznia 2005, 01:38
Bawić się należy jak kto potrafi... Jedni to robią przy ogórkach, inni przy muzyce.
06 stycznia 2005, 01:27
Hopsa!

Dodaj komentarz