cze 10 2004

bez retuszu (24)


Komentarze: 1

Byłam wczoraj u fotografa (tego co czyni cuda, tzn tylko z Kaśką jak dotąd mu się nie udało)... Nic mi nie dodał tym razem na żółto, tam gdzie za mało mam, ani nic mi nie odejmował na czerwono, tam gdzie natura za dużo mi dała (zdjęcia są cz-b, więc dlatego tak się można bawić).

Wnioski z tego płyna dwa: albo tak przez dwa lata wypiękniałam, że nie trzeba mnie poprawiać, albo (co bardziej prawdopodobne) nie ma już dla mnie nadziei i szkoda mu było na mnie marnować swoje zabawki...

nermal : :
10 czerwca 2004, 14:06
To moze przedstaw swój wizerunek szerszemu gronu, znaczy sie mi!co?

Dodaj komentarz