Archiwum lipiec 2004


lip 24 2004 zjarana... sloncem (36)
Komentarze: 1

Duzo pije, malo spie... Troche bywam tu i tam. Wczoraj Heineken beach party... Chill-outowo i ogolnie chill (bo to nie Cypr w koncu - pozdro dla Majki). Dzis robie imieniny... Znam kierownika riksiarzy... Majkel ma mnie coraz bardziej w dupie i jego depresja sie poglebia. Byc moze sie do tego przyczynilam. Glupia jestem. On tez. (...)"A Ty sie temu nie dziwisz, wiesz dobrze co bylo by dalej, jakbysmy byli szczesliwi... gdybym nie kochal/a Cie wcale"(...)

Ogolnie coraz bardziej zapuszczam tu korzenie i ciezko mi myslec, ze byc moze to juz ten ostatni raz... Mona i Milla przyjezdzajcie... Niechorze czeka.

nermal : :
lip 12 2004 dzien jak co dzien (35)
Komentarze: 1

Po upojnych chwilach lata, nastala szara i mokra chujnia... Obijam sie w tym roku niemilosiernie i jem, jem, jem... Szef sie postarał chociaz o to :))) Gorzej bedzie z premiami. Motorowki wyszly 2 razy na testy, troche poszalalam z chlopakami. Egzamy zdalam, niezazbytnio co prawda, ale przynajmniej wrzesien wolny... Dzis przyjezdza Iva, wiec nie bede trzezwiec przez 2 trygodnie (czyli w sumie nic sie nie zmieni). Notek, jak nie bylo, tak nie bedzie, bo net jest dopiero w Pobierowie (7 zeta za godzine, skandal), albo w Trzebiatowie, ale tu sprzet ledwo chodzi...

Na bazie orpocz Mlodego "a.k.a niebieskooki Bóg" pojawil sie Armando. Dzieciak w sumie jeszcze, ale Mona w sam raz dla Ciebie do schrupania. Jazzga stoi tam gdzie stala, Syrena i Baltyk tez. Tylko klimat wciaz ten sam... Zyc nie umierac.

nermal : :